2024.08.09 W piątek po dniu przerwy wznawiamy latanie. Od rana do godziny 9:00 gęsta mgła. Pierwszy raz widzę jak w warunkach IFR szybowce są zaciągane i ustawiane na starcie. Mgła odpuszcza i zgodnie z prognozą pojawia się błękit. Stopniowo pojawiają się pierwsze Cu. Prognozy pod koniec dają podejście zachmurzenia Ci od zaznaczającego się frontu ciepłego i szybki spadek gradientu temperatury. Na zadanie prędkościowe 336km odchodzimy 10 minut po otwarciu startu lotnego. Do pierwszego punktu wybieram lot nieco prawa stroną co pozwala dogonić zawodników ze Slowacji i Czech którzy odeszli równo z otwarciem startu lotnego. Lot nad podwyższonym terenem przy granicy z Austrią dla wszystkich zawodników idzie niespodziewanie powoli. Cu mimo dorodnego wyglądu tracą na sile od ciepłej masy z napływu i częściowego zachmurzenia Ci. Po drugim punkcie nieznaczna poprawa warunków gdyż jesteśmy odsunięci do lepszego okna z błękitem. Przy ostatnim punkcie niestety kierunek napływu to już gruby Ci i rozpadające się pod nim momentalnie Cu i powrót na metę pod wiatr. Z dwoma zawodnikami z Czech lecimy po kresce do strzępów Cu. Kilka drobnych podtrzymań, okrążenia w puszczajacych zerkach i nasz lot kończy się w polu. W sumie 30 zawodników w mojej klasie ląduje w polu. Do mety dolatujemy trzech zawodników którzy zaryzykowali mocne odejście w bok na północ i tam z małej wysokości nad miastem po godzinie walki dolatują z punktami karnymi pd wysokością mety w ringu. Lot od strony taktycznej był bardzo dobry. Uciekaliśmy skutecznie z dogonionymi Czechami – zabrakło 800m do dolotu przez wytłumione już powietrze. Konkurencja w większości remisowa. „Czeski Wieczór” wita nas dobrą kolacją od organizatora i przelotami samolotów Zlin.
2024.08.10 Zadanie prędkościowe z czterema punktami zwrotnymi- 340 km. W prognozach Cu z tendencją lokalnie do Ac. Odchodzimy w odpowiednim momencie gdzie wyczuwalnie pojawiają się zbyt „napompowane” wilgocią szlaki Cu. Lecimy pierwszy bok po przeskoku na prawą stronę do szlaku który pozwala przelecieć prawie 100km bez dodatkowego krążenia. Punkt zaliczamy pod AC ale po przejściu do drugiego punktu wysuwa się kolejny dobrze ustawiony do okna słonecznego świeży szlak na wschód. Lecimy bardzo szybko do trzeciego punktu ze średnią zadania 128km/h. Po czwartym punkcie w grupce standardów zmuszeni jesteśmy odejść od Ac na boku dolotowym aż 45 stopni do jedynych Cu. Tam dokręcam dolot. Lot wyszedł bardzo dobrze. Szybki przylot pozwolił złapać chwilę odprężenia i odwiedzić basen obok naszej wioski.
2024.08.11 Większość modeli prognostycznych szacuje termikę bezchmurna z tendencją do pojedynczych Cu przy wyższej temperaturze od zakładanych. Przy lotnisku pojawiają się Cu z podstawami do 2000mAMSL w trakcie odejścia dość już późnego w naszym przypadku 14:30. Lecimy w silnej grupce na zadanie prędkościowe 325km. Są zawodnicy z Czech i Niemiec. Lot idzie nieco wolniej od ogólnego wyglądu nieba i spodziewanych noszeń. Nie wszystkie Cu zabierają. Przesuwamy się konsekwentnie i co jakiś czas dolatujemy pojedyncze szybowce. Najlepsze Cu przy pierwszym i drugim punkcie, dalej pojedyncze zmętnienia i „kłaczki”. Od trzeciego punktu lecimy ostrożniej na termice bezchmurnej – kilka kolejnych szybowców znaczy z przodu noszenia. Po czwartym punkcie kierujemy Discusy w stronę linii konwergencji prognozowanej przez SkySight i FCST24. Są tam pojedyncze Cu ustawione w osi wiatru. Mimo bardzo później godziny po kilku podkręcaniach dolot wyrabia się z prostej z -300 metrów. Lot ogólnie bardzo dobry. Gratulacje dla lidera Norbert Scarlat, który odchodząc samotnie prawie pół godziny wcześniej samotnie obleciał trasę w trudnej pogodzie broniąc wyniku. Dziś prawdopodobnie bezchmurna bez Cu.
2024.08.12 Układ pogodowy podobny do dnia poprzedniego lecz w większości z termikę bezchmurną. Kilka razy przekładane starty ziemnie przez początkowo słaby rozwój i zasięg noszeń. Jak to bywa w ciepłej masie powietrza wymagany jest dłuższy dopływ energii i wyższa temperatura pobudzająca termikę. Po rekordowo szybkim holu na 600m za samolotem Turbo-Cmelak (2min 9sek) kierujemy stopniowo lot w kierunku północnego podwyższonego nieco terenu który generuje „pulsujące”stacjonarne kłaczki Cu. Za kilka minut tworzy się tam duża grupa szybowców z klasy 15m i Standard. Jak to bywa przy takim układzie pogody zaczyna się wyczekiwanie na pierwszych śmiałków którzy odejdą na trasę w bezchmurne okno. Kilka szybowców co jakiś czas decyduje się na odejście. Zadanie to wielobok w kierunku północno wschodnim. Po odejściu kolejnych kilku szybowców około 15:20 decydujemy się na odejście że względu na trochę już poźną porę sierpniowego dnia choć doświadczenie podpowiada mi żeby zaczekać bo „ci” najsilniesi w tabeli jeszcze czekają. Odejście w miarę dobre ale przed pierwszym punktem sporo szybowców leci już po ziemi. W tym momencie wyczekujący mają nas na celowniku i już lecimy dalej razem. Szczęśliwie udaje mi się przed trzecim punktem łapać podtrzymania i nieco uciekam grupie w kolejnych noszeniach. Za kilka kilometrów dalej jestem sam z przodu i spotykam Norberta w kominie dolotowym. Wynik dość dobry, dziś planowane późniejszym popołudniem wyższe podstawy Cu z tendencją do rozwoju burzowych Cb. Domowi kibice chyba już tęsknią.
2024.08.13 Zgodnie z prognozami warunki termiczne wygenerowały Cu które po godzinie 13 witały nas podstawami 2200 mAMSL a na trasie 2500 mAMSL. Na samym początku dnia sonda mozolnie do godziny 12:30 walczyła na dogrzewajacej się termice. Atmosfera potrzebowała temperatury do wzbudzenia noszeń. Po wyczepieniu czuć sporą dynamikę w kominie, niżej nosi mozolnie ale im wyżej tym lepiej. Wycinek północny rejonu lotów generuje nieco wyższe podstawy i tam większość trzyma się przed odejściem. Widać jak z upływem czasu Cu przybierają „na masie” – lokalnie robią się wybudowane Congenstusy. Na zadanie obszarowe z czasem oblotu 2h30 min odchodzimy na trasę podobnie jak większość w kierunku północnego-zachodu do linii Cu ustawionych w szlaki. Cały lot przebiega od teraz w bardzo silnej termice. Lecimy w grupce szybowców i dokręcamy w kilku noszeniach w przedziale 2,7 – 3,8 m/s ze wzmocnieniem pod samymi postawami do 4 – 5 m/s. Zadanie oblatujemy szybko z wysokimi prędkościami. Najlepiej wypadają zawodnicy którzy polecieli odchodząc na wprost na kierunku zachodnim, trafili tam najlepszy szlak i silniejsze noszenia. Zwycięstwo w konkurencji odnosi jedyna latająca w naszej klasie zawodniczka z Francji – Aude Untersee. Prędkość jest wyższa od klasy 15m która miała to samo zadanie – 142,85 km/h. Po szybkim locie, odświeżamy się po upalnym dniu i przygotowujemy się do wieczoru międzynarodowego. Teamowo Jacek Flis wygrywa konkurencję i umacnia na pozycji lidera w klasie Club, Mikołaj walczy dzielnie i zbliża się do miejsca medalowego, Łukasz umacnia trzecią pozycję z tendencją do wyższego miejsca w klasie 15, Paweł blisko pozycji medalowej a my po bardzo dużej stracie w pierwszej konkurencji systematycznie podnosimy swoje pozycje. Teamowo od kilku konkurencji utrzymujemy pierwsze miejsce. Dziś 9 zadanie konkurencje obszarowe.
2024.08.14 Do godziny 14 w rejonie lotniska termika bezchmurna z bardzo słabymi noszeniami. Ciężko budować wysokość po wyczepieniu. Pojedyncze „kłaczki” pojawiają się na krótko i zaraz znikają. Na północy drugiej strefy i południu pierwszej widać Cu, które powstały w większości od pagórkowatego terenu. Atmosfera dogrzewa się dość długo. Wozimy pełne zbiorniki balastu aż udaje się dokręcić do 2100 mAMSL. Zaczyna się ustawiać kilka Cu w kierunku południowego zachodu. Szybowce klasy standard czekają. Na zadanie obszarowe z minimalnym czasem oblotu 2h30min odchodzimy o godzinie 15:42. Przez nieco gorsze Cu z podkręceniami max do 2m/s trzeba dolecieć do tych lepszych Cu oddalonych około 30-40 km skąd już w stabilnej termice rozpoczyna się lot z dobrymi kominami i podstawami od 2300 do 2500 mAMSL. Dolatujemy przy granicy z Austrią do ostatnich Cu i wylatując kilka kilometrów dalej. Powrót tą samą drogą lecz przez późną godzinę zdrowo wyglądające Cu zaczynają się rozpadać. Po podtrzymanich i ostrożnie lecąc odchylamy trasę w kierunku północnego zachodu do wybudowanego Cu Cong gdzie na nasłonecznionej stronie z 1100 mAMSL, 400mAGL łapię komin dnia 3,1m/s i dokręcam do 2500 mAMSL. Dalej nieco rozbieżnie w lewo lot po szlaku Cu Cong gdzie dochodzę do 2700 mAMSL. Dalej lot bez zagrożeń do drugiej i trzeciej strefy. Lot bardzo dobry i ciężki pod względem długiego wyczekiwania. Łapię 25 punktów karnych za lądowanie z nad szybowca który zatrzymał się krótko na środku pasa. Zgłaszam ten manewr do lądowania po tym jak inne szybowce za mną zgłosiły już krótką prostą. Nie widząc ich i nie chcąc w dobrej wierze zmieniać ustabilizowanego kierunku lotu ląduje na wprost.
2024.08.15 We wszystkich klasach zadania prędkościowe z czterema punktami zwrotnymi – w klasie standard lecimy na 403 km. Prognozy dają w większości Cu na pierwszym boku, później w północnym rejonie i częściowo na górkach przy granicy z Austrią. Po wyczepieniu przy lotnisku podstawy do 1400 mAMSL a przy samej linii startu do 1300 mAMSL – odczuwalny wpływ odsuwającej się na wschód z godzin porannych warstwy zachmurzenia warstwowego która blokowała dogrzewanie ziemi w tym rejonie. Ponieważ startujemy z pierwszych rzędów w klasie standard – wybieram się na zachód na 35 kilometr żeby zreferować warunki z kierunku napływu. Podstawy do 1900 mAMSL z dobrymi noszeniami. Przy lotnisku nadal słabo a w szczególności na naszym pierwszym boku – Cu Cong „przepompowane” ilością wilgoci z niższą podstawą. W klasie standard wyczekujemy na poprawę na pierwszym boku, cluby w międzyczasie odchodzą pod bardzo dobrym szlakiem. Cierpliwie czekamy pod lepszym Cu i przez kilka połączeń Cu udaje się w końcu odejść w dobrej „fazie”. Lecimy po prostej do pierwszych mocniejszych Cu gdzie czasem noszenia wzrastają do 3-4m/s. Lecimy szybko pod podstawami do 2200 mAMSL. Przed Pilznem 1/8 mizernych Cu że słabymi noszeniami. Nad samym Pilznem miasto oddaje ciepło i pod Cu dokręcamy do podstawy. Po pierwszym punkcie lecimy nadal w bardzo słabej termice. Szanujemy noszenia i nie gardzimy „meterkami”. Do drugiego punktu położonego w dolince górskiej dolatujemy możliwie wysoko i dalej „szorując” po podwyższonym terenie od nasłonecznionych szczytów dokręcamy z niska w kolejnych meterkach. Po trasie teraz bezchmurne słabe okno. Odchodzimy ostrożnie 45 stopni na prawo w góry gdzie są dorodne Cu. Z „parteru” przy zboczach łapiemy już pewniejsze noszenia i w efekcie dokręcamy do 2000 mAMSL. Dalej mocno prawą stroną dobre Cu jak na bardzo późną porę dnia. Przelatujemy pod ostatnimi dobrze wyglądającymi Cu przed Taborem na 2500 mAMSL. Przed trzecim punktem bierzemy już wszystko co trzyma w powietrzu. Dychawiczne Cu dają do 0,8 m/s maksymalnie. Oszczędzam cierpliwie wysokość na przeskoku do trzeciego i czwartego punktu tracą na odcinku 33km – 500 metrów. W kominie dolotowym nad grupą standardów wychodzimy jako pierwsi ze standardów na dolot. Z Julien Duboc, Robin Sittman przecinamy metę o godzinie 18:44 – zadanie zaliczone. Dziś bardzo ważny dzień dla wszystkich zawodników w naszym teamie.
You must be logged in to post a comment.